Nie lada niespodziankę w sobotnie popołudnie zafundowali sobie i swoim sympatykom podopieczni trenera Przemysława Śpiączki. Niepokonany Górnik musiał uznać wyższość niebiesko-czerwonych. Ogromne zaangażowanie i serce włożone w ten pojedynek zaowocował kompletem punktów.
Wynik identyczny jak w sezonie 2013/2014 kiedy to wolsztynianie pokonali walczącego o awans Górnika.
Swoją dobrą formę strzelecką potwierdził Paweł Dulat, który do swojego dorobku bramkowego dołożył kolejne dwa trafienia: bramkę numer dziewięć zdobył strzałem głową w 36min po rzucie rożnym, a dziesiątego gola bezpośrednio z rzutu wolnego w 58 minucie ustalając tym samym rezultat spotkania.
Wielkie słowa uznania za spotkanie należą się całej drużynie. Podobnie jak tydzień wcześniej trener Śpiączka musiał dokonywać rotacji w składzie. Co prawda do składu powrócili Nolka, Krawiec i Just, ale w formacji obronnej ubyło nam dwóch środkowych obrońców: Lewandowski i Czura. Jeszcze raz wielkie brawa! Tak trzymać panowie!
GROM Wolsztyn – GÓRNIK Konin 2:1 (1:0)
P. Dulat (36 głową), P. Dulat (58 wolny), — Maciej Adamczewski (47),
Grom wystąpił w składzie: P. Kotlarski, – J. Adamkiewicz (60min O. Kluj), M. Krawiec, P. Rogoziński, A. Gawrylczyk (89min H. Jędrzejczak),- D. Kwinto, R. Nolka, W. Jodko, W. Grinig (88min P. Musiała), P. Dulat, M. Just (83min M. Gostyński)
Pozostali rezerwowi: M. Prusak, P. Śpiączka
Żółte kartki: Dulat, Krawiec , Kwinto, Nolka