W niedzielę o 16:00 został rozegrany mecz II Ligi Kobiet między Gromen Wolsztyn a drużyną Orzeł Wałcz.
Skład: Roksana Skoracka, Julia Bimkiewicz (80′ Maria Kranz), Agata Ceglarek, Natalia Cicha, Aleksandra Dreier, Karina Grześkowiak Marta Maćkowiak (69′ Magda Kaczmarek), Dana Ulianiuk (65′ Aleksandra Piszczek), Antonina Szczepaniak, Martyna Woś, Dominika Zielińska
Ławka rezerwowych:Maja Broniszewska, Maria Kranz, Aleksandra Piszczek, Magda Kaczmarek
Pogoda nie rozpieszczała zawodniczek obu drużyn, przed meczem sowicie się rozpadało. Później deszcz to ustępował, to przybierał na sile.
W pierwszej części meczu podopieczne trenera Romana Łopaty starały się grać na równi z wyżej notowanymi rywalkami, jednak spora liczba ich podań zostawała przejmowana przez zawodniczki z Wałcza. Pierwsze 5 minut meczu to pokaz wznawiania gry z autu, tak z dla jednej, jak i drugiej drużyny. Pierwszy gol padł w 15 minucie. Piłka znalazła drogę do bramki po małym zamieszaniu w polu karnym Roksany Skorackiej. W 25 minucie zawodniczki Gromu miały okazję do wyrównania. Po długim rajdzie z piłką przy nodze, Marta Maćkowiak umieściła piłkę w polu karnym, w miejscu gdzie wbiegała Martyna Woś. Ta z kolei wyprzedzając interweniującą bramkarkę Orła, wypuściła sobie piłkę minimalnie za daleko. Futbolówka po strzale musnęła słupek, niestety z zewnętrznej strony.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla zawodniczek Orła Wałcz.
Druga bramka dla gości padła w 4 minucie drugiej połowy. Piłka zatrzepotała w siatce po strzale w krótki róg z około 10 metra pola karnego. Po utracie drugiej bramki zawodniczki gospodarzy zaczęły częściej zagrażać bramce zawodniczek Orła Walcz, jednak bramkarka była nie do przejścia. W 10 minucie po raz trzeci piłkę z siatki musiała wyciągać Roksana Skoracka. Zawodniczka gości urwała się obrońcom i strzałem z prawej strony po długim rogu zdobyła gola. Cztery minuty później wynik znów uległ zmianie. Zawodniczki trenera Łopaty starały się zmienić rezultat meczu, lecz ich akcje rozbijał blok defensywny wraz z dobrze spisującą się między słupkami bramkarką. Na 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry liderki tabeli podwyższyły wynik na 5:0. W 88 minucie meczu wynik został ustalony na 6:0.
Na szczególne wyróżnienie zasługują stojąca między słupkami Roksana Skoracka, która wygrała sporą liczbę pojedynków jeden na jeden i grająca z numerem 6 na plecach Marta Maćkowiak. Zawodniczka ta często brała na siebie ciężar utrzymania się przy piłce, uspokojenia gry i rozgrywania.
Na chwile obecną zawodniczki Gromu Wolsztyn zajmują 7 miejsce w tabeli II Ligi Kobiet.